Hebe- health & beauty

Napisała: Julia

Hej kochane!
Przepraszam Was za to, że post pojawia się tak późno. Nie ukrywam, że to moja wina. Obiecywałam dziewczynom, że go wstawię ale ciągle brakowało mi czasu. Wszystko przez, dość ważny, zbliżający się konkurs. Ale do rzeczy, a więc po świętach razem z Dusią i Mimi byłyśmy w nowo otwartym sklepie- Hebe. Kupiłam tam dla siebie dosłownie kilka niezbędnych drobiazgów.

 Pierwszą rzeczą są płatki na oczy. Ich zakupu nie planowałam i jeśli mam być szczera kupiłam je, ponieważ ładnie wyglądają. Używałam ich już przed sylwestrem. Dają efekt nawilżenia, odświeżenia i schłodzenia. Pachną truskawkami i idealnie komponują się z nazwą naszego bloga więc: "czemu nie?". Kosztowały 7zł.

Od dawna brakowało mi jakiegoś dobrego pędzelka. Jest on z firmy Sense Body. "Wykonany z miękkiego syntetycznego włosia, doskonale modeluje kontur twarzy."  Spełnia moje oczekiwania, choć mógłby być trochę gęstszy. Zapłaciłam za niego około 10zł.

Ostatnią już rzeczą jest zalotka z Elite models. O niej chyba nie muszę zbyt wiele opowiadać, ale jestem z niej bardzo zadowolona.

 

A tutaj świąteczne zdjęcie ( nie, nie pogodziłam się z tym że święta minęły). ;** 

Piszcie czy używałyście już, którejś z tych rzeczy. Pozdrowionka, buziaki :)